Elastyczność zatrudnienia – szansa czy wyzwanie?

W związku ze zmianami zachodzącymi na rynku pracy, coraz mniej popularny staje się styl pracy od siódmej do piętnastej od poniedziałku do piątku i na pełny etat. Z jednej strony przyczyną tego są warunki rynku pracy sprzyjające kandydatom i ich rosnącym oczekiwaniom. Z drugiej strony pracodawcy sami zauważyli, że elastyczne formy zatrudnienia zwiększają zaangażowanie i produktywność pracowników.

Wachlarz możliwości

Przez lata pracownicy marzyli o umowie o pracę, a wszystkie pozostałe umowy były nazywane śmieciowymi. Dzisiaj sytuacja na rynku pracy jest na tyle korzystna, że każdy, kto potrzebuje jej do szczęścia, ma realną szansę ją podpisać. Jednak wciąż pozostaje wiele innych umów. Umowa zlecenie, umowa o dzieło czy B2B – pracownik zakłada własną działalność gospodarczą i rozlicza się z pracodawcą za pomocą faktur. To jednak jest tylko formalny aspekt sprawy.

Odpowiedzialność

Największe zmiany dotyczą relacji na linii pracownik – pracodawca. Panujący od zawsze porządek i hierarchia szef-podwładny uległa zachwianiu, a stosunek podrzędności zastąpiła relacja dwustronna i współrzędna. Pracownik coraz częściej staje się usługodawcą, a pracodawca po prostu klientem czekającym na wykonanie zlecenia. Popularny stał się również leasing pracowniczy. Polega on na tym, że firma mająca umowę długoterminową z pracownikiem, tymczasowo zawiesza z nim współpracę, co pozwala danej osobie podjąć współpracę z inną organizacją na wyznaczony czas. Różnice polegają tutaj głównie na nadzorze i odpowiedzialności. Przy umowie o pracę zawsze jest jakiś przełożony i to on odpowiada za nadzór. Przy umowach z relacjami usługowymi odpowiedzialność za wykonanie obowiązków spoczywa zaś w głównej mierze na pracowniku.

Czas pracy

Istotne zmiana dotyczy także wymiarów czasowych. I to zarówno jeśli chodzi o długą perspektywę, jak i tę codzienną. Umowa o pracę zakłada regularne wykonywanie pewnego zakresu czynności albo przez czas określony, albo do momentu, gdy jedna ze stron uzna, że chce zrezygnować z umowy. W przypadku pozostałych umów chodzi o wykonywanie konkretnych zadań. Mogą one być regularne lub jednorazowe, więc wszystko zależy raczej od konkretnego przypadku. Rozwiązania te dają więcej wolności obu stronom. Natomiast w krótkiej perspektywie również występuje dodatkowa naturalna swoboda w przypadku innych umów. Usługodawca może zwykle wykonywać zlecenie o dowolnej porze i w dowolnym miejscu. Aktualnie pracodawcy starają się zapewnić podobną dowolność również przy umowie o pracę, stąd moda na elastyczne godziny pracy i home office.

Bilans zysków i strat

Dla pracodawcy głównym zyskiem dodatkowej wolności pracowników jest dostęp do większego grona kandydatów, którzy oczekują tego typu udogodnień. Dodatkowo często zmniejsza to nakłady w kontekście zapewnienia odpowiednich warunków w biurze. Jednocześnie działania te nie mają kosztów finansowych, a jedynie wymagają lepszej organizacji i komunikacji. Pracownicy zyskują więcej swobody, ale warto pamiętać, że w przypadku umów innych niż o pracę, traci się takie przywileje jak płatny urlop, płatne chorobowe czy nawet składki emerytalne. Kluczowe jest tu także utrzymanie jakości swojej pracy i terminowości, bo od nich zależą bezpośrednio liczba klientów i zleceń.

Obraz pracy znacząco zmienił się w ostatnich latach. Pomimo dodatkowej złożoności sytuacji, w której czasem trudno zdecydować, co jest korzystniejszą opcją, z pewnością jest to zmiana na lepsze, zarówno dla firm, jak i pracowników.

Zobacz także