Jeśli prześledzić przeobrażenia rynku pracy na przestrzeni lat, to główną zmianą z pewnością jest stosunek liczby chętnych kandydatów do ofert pracy. Rozwijająca się gospodarka i zmniejszające się bezrobocie do rekordowo niskiego poziomu w bieżącym roku sprawiły, że firmy mają problem z odpowiednim obsadzeniem stanowisk, co narusza ich sprawne funkcjonowanie.
Czy w 2018 roku HRowcy zarobią więcej?
Rynek pracownika będący wynikiem m.in. niskiej stopy bezrobocia to zjawisko korzystne z punktu widzenia osób szukających zatrudnienia. Z perspektywy pracodawcy sytuacja rysuje się jednak dużo gorzej, w wielu branżach zobserwować można bowiem wzmożoną fluktuację personelu, a co za tym idzie postępujący deficyt pracowników. Kandydaci do pracy oczekują również większego wynagrodzenia. Co to oznacza dla branży HR?
Deficyt pracowników w Polsce. Gdzie i kogo brakuje?
Wiele osób mówi, że rekordowo niskie bezrobocie w Polsce to powód do dumy. I pewnie mieliby rację, gdyby nie jeden fakt: rosnący deficyt pracowników. Niektóre branże rozwijają się bowiem tak szybko, że nie mają już skąd “brać” rąk do pracy – a to z kolei hamuje możliwość dalszego podboju rynku. Z czego wynika zjawisko deficytu i w jakich obszarach najbardziej daje się ono we znaki?
Wszyscy na pokład!
Pracownicy branży IT, kierowcy TIR-ów, personel medyczny o wysokich kwalifikacjach – te pozornie niezwiązane ze sobą obszary zawodowe coś jednak łączy. Deficyt pracowników. W sytuacji, w której coraz trudniej znaleźć odpowiedniego pracownika, pracodawcy nie mają wyjścia – muszą robić wszystko, nie tylko aby kandydata przekonać do siebie, ale także utrzymać. I właśnie po to wymyślono onboarding.