Branża FMCG pod ścianą?

Branża FMCG jest jednym z najszybciej rozwijających się sektorów gospodarki. Jest to zresztą gałąź gospodarki, w której przedsiębiorcy nigdy nie mieli większych problemów z utrzymaniem się – nawet bowiem w czasach kryzysu, konsumenci nie rezygnują z kupowania dóbr szybkozbywalnych, takich jak żywność, środki czyszczące, papierosy i alkohol itd. Niestety, także i przed branżą FMCG stoi pewne wyzwanie. Brak rąk do pracy zaczyna być coraz bardziej widoczny w dużych zakładach produkcyjnych, co ma negatywny wpływ na liczbę czy jakość produkowanych towarów. Co więc mogą zrobić pracodawcy, by starać się odwrócić tę tendencję?

Co zagraża wzrostowi?

Sektor dóbr szybkozbywalnych to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się obszarów rodzimej gospodarki. Nieustannie powstają nowe zakłady, kupowane są nowoczesne maszyny, rozbudowywane hale produkcyjne. Wśród wiodących przedsiębiorstw FMCG wymienić można firmy Philip Morris, Grupa Żywiec, Procter&Gamble, Unilever Polska i wiele innych. W organizacjach tych zatrudnianych jest po kilka tysięcy pracowników, a mimo to wciąż powstają nowe wakaty. Dochodzi więc do swoistego paradoksu: z jednej strony mamy do czynienia z nieustannym rozwojem, który uwarunkowany jest naturalną specyfiką branży, z drugiej zaś – zaczyna brakować “sił napędowych” w postaci pracowników.

Przyciągnąć kandydatów

Jak przedsiębiorstwa radzą sobie z tym wyzwaniem? Jednym ze sposobów jest przyjmowanie pracowników zza wschodniej granicy, czyli m.in. z Ukrainy. Niestety, nie rozwiązuje to problemu całkowicie – nadal istnieje zapotrzebowanie na zatrudnianie osób z Polski. W związku z tym, pracodawcy coraz bardziej interesują się kwestią podnoszenia płac. By stać się konkurencyjnym pod względem wynagrodzeń, trzeba jednak porównać się z innymi firmami o podobnym profilu. Często zdarza się bowiem tak, że pracownicy “uciekają” do przedsiębiorstw, gdzie płace są nawet odrobinę wyższe. I chociaż kwestia wynagrodzeń jest niezwykle ważna, warto zdawać sobie sprawę, że pracowników mogą przyciągnąć też inne aspekty pracy. Liczy się tutaj więc atmosfera, ogólne warunki proponowane przez pracodawcę, dodatki płacowe i pozapłacowe, relacja z przełożonym itd. Dopiero wszystkie te czynniki składają się na zadowolenie lub niezadowolenie pracowników. A usatysfakcjonowany podwładny chętniej zostanie w firmie na dłużej, dobra opinia o firmie przyciągnie zaś kolejnych kandydatów.

Zobacz także