Nie Majorka, ani Grecja, tym bardziej nie Egipt czy Tunezja, ale Seszele interesują się polskim biznesem i chcą do siebie przyciągać przedsiębiorców oraz pracowników. Oczywiście po to, by odpoczywali i relaksowali się pod palmami, ale także by organizowali tu konferencje i spotkania biznesowe.