Jedną z najczęściej powtarzanych polskich legend – obok opowieści o dzielnym szewcu Dratewce i Smoku Wawelskim – jest ta, która dotyczy Warszawy. A konkretnie niewyobrażalnie wysokich płac – zdecydowanie wyższych niż w innych miejscach kraju – na jakie można liczyć decydując się na pracę w stolicy Polski. I choć w legendzie tej jest nieco prawdy, tak jak to zresztą z wieloma mitami bywa, obecny rynek pracy wygląda jednak zupełnie inaczej.
Przez wiele ostatnich lat, Warszawa wielu Polakom kojarzyła się jak Kraina Mlekiem i Miodem Płynąca – miejscem, gdzie niemal każdy jest w stanie znaleźć niezłą pracę z niespotykaną w innych regionach kraju pensją. Czasy się jednak zmieniły, a niskie bezrobocie oraz poważne deficyty pracownicze w wielu branżach sprawiły, iż wiele firm, niezależnie od tego, gdzie znajdują się ich siedziby, zmuszonych było zmienić politykę płacową. Aby znaleźć pracownika doświadczonego i dobrze wykształconego trzeba było podnieść wynagrodzenia. I dzieje się to właściwie we wszystkich dużych miastach w Polsce.
To, że dysproporcje między Warszawą a „resztą świata” nieco się zatarły, jasno pokazują Raporty Płacowe AG TEST HR. Wyraźnie widać to w przypadku wynagrodzeń na jakie mogą liczyć pracownicy średniego szczebla, którzy nie muszą wcale ciągnąć do Warszawy za dobrze płatną pracą. To w czym Warszawa jednak bezsprzecznie dominuje, to pensje dla pracowników na najwyższych stanowiskach – to właśnie one sprawiają, iż średnia płac warszawskich jest większa niż w innych regionach Polski. Porównując dane zobaczyć można, iż średnia wynagrodzenia kierownika w Warszawie wynosi dziś 14455 zł brutto. Na tym samym stanowisku w Poznaniu zarobić można 12654 zł brutto, w Krakowie 11693 zł brutto, zaś we Wrocławiu – 10325 zł brutto.
Czemu menadżerowie i dyrektorzy mogą liczyć na tak wysokie pensje? Jak twierdzi Maciej Ważny, Konsultant w Dziale Analiz i Raportów Płacowych AG TEST HR, wynika to z faktu, iż tego typu stanowiska są bardziej mobilne i przyciągają najlepszych pracowników z wielu różnych zakątków kraju.
Warszawa więc tak bardzo nie różni się od reszty Polski – w każdym razie nie ze względu na pensje pracowników średniego szczebla. Nie zawsze więc opłaca się wyjeżdżać za chlebem aż do stolicy. Zwłaszcza, że za chleb trzeba więcej zapłacić!