Bycie kujonem w pracy się opłaca!

Największą zmorą dla pracodawcy jest okres, w którym pracownicy cały czas chorują i dostają zwolnienia lekarskie. Jest to o tyle niewdzięczne, że nie można tego przewidzieć. Może to być zagrożeniem dla przedsiębiorstwa, lecz w jakim wymiarze? Czy dobrym pomysłem jest wprowadzenie motywującego dodatku frekwencyjnego?

Docenienie za chodzenie!

Pamiętasz jak to było w szkole? Za obecność na każdym zajęciach miałeś dozgonną sympatię nauczyciela, która potem przejawiała się jako mniej srogie ocenianie sprawdzianów, czy też wzorowe zachowanie. Jesteś już dorosły i wszystko wskazywałoby, że dużo się zmieniło. Otóż nie tak wiele jak myślisz. W pracy za chodzenie też możesz być wynagradzany- tak, sympatią szefa też, ale i może mieć to przełożenie na Twoje zarobki. Oprócz stałego wynagrodzenia, możesz otrzymywać bowiem dodatek frekwencyjny. Jak to działa? Pracownicy, którzy co najmniej 80% miesiąca uczestniczą w pracy, mogą dostać benefit, zazwyczaj w postaci pieniężnej. Stawka jest ustalana bezpośrednio przez zwierzchnika.

Kiedy dostaniesz nagrodę?

Swój „czerwony pasek” możesz dostać tylko wtedy, gdy będziesz wzorowym uczniem. W pracy jest analogicznie. Aby obliczyć dodatek frekwencyjny, pracodawca musi oblicztć dni, w których Cię nie było i podzielić je przez dni, w których być powinieneś. Odliczane są dni, w których byłeś na L4 lub byłeś z chorym dzieckiem. Pracodawca określa wytyczne, które decydują, czy pracownik zasłużył na taki dodatek. Przykładem takiej wytycznej może być 100% obecności w danym odstępie czasu.

Z dodatkami trzeba uważać

Jak mówi specjalista z firmy manaHR Bartosz Adamczyk, z dodatkami frekwencyjnymi, trzeba jednakże uważać:

Wypłacanie dodatku frekwencyjnego jest częstą praktyką w firmach produkcyjnych. Przełożeni pracowników fizycznych uskarżają się na problem „teoretycznej” absencji chorobowej, czyli takiej, gdy prawdziwą przyczyną zwolnienia lekarskiego pracownika wcale nie jest choroba. Wprowadzenie premii frekwencyjnej pomaga pracodawcom w zmniejszeniu tego zjawiska. Trzeba patrzeć na dwa aspekty tego dodatku. Z jednej strony pomaga on w utrzymaniu frekwencji pracowników, natomiast z drugiej wzmaga zagrożenie, że z obawy o mniejszą wypłatę, do pracy będą przychodzić pracownicy chorzy.

Istnieje zatem pewnego rodzaju ryzyko, związane z ambicją pracowników. Zamiast w stanie choroby skorzystać ze zwolnienia lekarskiego, mogą oni przyjść za wszelką cenę do pracy, ryzykując własnym zdrowiem oraz narażając na straty firmę.

 

Zobacz także