Absencja pracowników to problem, z którego pracodawcy coraz bardziej dotkliwie zaczynają zdawać sobie sprawę. Każdy dzień nieobecności podwładnego to przecież dla firmy pewna strata – a od specyfiki stanowiska zależy, czy będzie ona bardziej czy mniej wymierna. Przedsiębiorcy, zauważając jakie zagrożenia niesie dla nich nadmierna absencja pracowników, coraz chętniej przyglądają się więc temu problemowi. Jakie mogą być powody, dla których podwładni nie przychodzą do pracy?
Jak wynika z pilotażowej Analizy Absencji pracowników, przeprowadzonej przez firmę manaHR na Dolnym Śląsku, największy odsetek absencji zajmuje tzw. “choroba własna” pracowników – aż 55%. Na kolejnym miejscu, z wynikiem 33% uplasowały się zwolnienia z powodu ciąży. Te dwa aspekty obejmują zdecydowanie największy procent zwolnień lekarskich w ogóle. Inne powody nieobecności pracowników to opieka nad dzieckiem lub członkiem rodziny (5%), wypadek (4%) oraz rehabilitacja (3%). Ogólny wskaźnik absencji wśród firm na Dolnym Śląsku wynosi średnio 5,8% – zasadniczo nie jest to więc tak dużo, ale przecież każdy dzień nieobecności podwładnego (zwłaszcza nieplanowanej), to spadek efektywności działań. A jeśli zwolnienie przeciąga się na tydzień lub dwa, przełożony musi pomyśleć nad rozdzieleniem obowiązków chorego pracownika na innych członków zespołu, co ostatecznie tylko ich obciąża i prowadzi do spowolnienia pracy. Jeszcze dłuższe nieobecności, takie jak te spowodowane ciążą, zwykle kończą się zaś zatrudnieniem nowej osoby na zastępstwo – co także stanowi nie byle jakie obciążenie dla pracodawcy, który musi znaleźć i wdrożyć daną osobę.
W ostatnim badaniu wzięło udział 51 firm z Dolnego Śląska, co jest świetnym wynikiem – szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że była to pierwsza edycja projektu, a dane pochodzą bezpośrednio z działów personalnych. Tak duże zainteresowanie (nie tylko w województwie dolnośląskim) przekonało nas, że warto badać absencje chorobową i rotację w całym kraju. Dlatego od stycznia 2018 ruszamy z badaniem ogólnopolskim
– podkreśla Agnieszka Winkiel z firmy manaHR. Z chorobami pracowników niestety trudno jest walczyć, pozostaje więc brać udział w badaniach i monitorować ich wyniki, by być przygotowanym na różnorakie sytuacje.