Liczy się oryginalny pomysł, wiedza z dziedziny nowych technologii i szczodry inwestor, by otworzyć własny start-up. Wiele z takich inicjatyw okazuje się strzałem w dziesiątkę i milionowym interesem, ale nie każdy ma tyle szczęścia. Czy praca w nowych, ambitnych firmach jest opłacalna, czy to raczej orka na górze?
Portal Spidersweb.pl przeprowadził sondę, w której o wynagrodzenia pracowników średniego szczebla zapytano kilkanaście obiecujących, polskich firm. Spośród ponad setki startupowców zaproszonych do badania odpowiedziało zaledwie 15. Niemniej jednak udało się sporządzić raport płacowy, który rzuca nieco światła na kondycję branży młodych firm technologicznych.
Jeśli start-up to nowe technologie
Kilka przykładów z Doliny Krzemowej sprawiło, że rynek start-upów szybko rozwinął się na cały świat. Choć są to firmy i organizacje, w których ryzyko jest wyższe niż w zwykłej działalności gospodarczej, to jednak obiecująca wizja niebotycznego zwrotu z inwestycji przyciąga wynalazców oraz inwestorów.
Przyjęło się uważać, że start-up działa w obszarze zaawansowanych technologii, co potwierdza badanie portalu Spidersweb.pl. Wystarczy popatrzyć na strukturę zatrudnienia. Niemal w dwóch trzecich firm najwięcej pracuje programistów, deweloperów i specjalistów IT. W pozostałych firmach przeważają marketingowcy, sprzedawcy, rzadziej inżynierowie i wąscy specjaliści. Jeśli spojrzymy na konkretne branże, w których działają polskie start-upy, to znajdziemy druk 3D, technologie chmurowe, e-commerce, wirtualną rzeczywistość, portale i rozwiązania webowe.
Ambitnie już na starcie
Większość przebadanych start-upów to firmy, które dopiero zaczynają działalność, ale już utrzymają się na rynku. Połowa ankietowanych zajmuje się prowadzeniem firmy od dwóch lat. Jedna piąta działa rok lub mniej, dwa start-upy funkcjonują od trzech lat, a dwa kolejne to już pięcioletnie firmy. Pomimo dosyć małego stażu blisko dwie trzecie firm myśli o ekspansji na zagraniczne rynki: 11 start-upów jest skoncentrowanych na światowych odbiorców, 3 na europejskich, a tylko 2 na krajowych.
Ze start-upu można się utrzymać
Start-up kojarzy się z gronem znajomych, często z czasów studenckich i wygląda na to, że tak jest w rzeczywistości. Połowa zbadanych firm zatrudnia poniżej 10 osób. Mniej niż jedna trzecia to firmy ok. 20-osobowe. Pojedyncze start-upy zatrudniają po 35 i 60 pracowników. W jednym start-upie pracuje ok. 100 osób, co może wiązać się ściśle z działalnością, gdyż jest to serwis gromadzący opinie o lekarzach.
Zarobki netto w młodych firmach technologicznych przedstawiają się bardzo atrakcyjnie. Mediana wynagrodzeń w niemal połowie badanych start-upów wynosi 5 tys. zł. Dwie firmy wyróżniają się na tle pozostałych bardzo wysokimi pensjami. Pracownicy średniego szczebla zarabiają w nich 8,5-9 tys. zł. Najniższe pensje netto zarabiane przez osoby pracujące w start-upach wynoszą ok. 3-2,5 tys. zł.