Koniec roku to okazja do oceny działalności firmy i jej pracowników, ale też do planowania noworocznego budżetu. A to pociąga za sobą noworoczne podwyżki. Mają one wyrównać efekt inflacji, zapewnić konkurencyjność oferowanych zarobków, a także nagrodzić najlepszych pracowników. Jednak styczeń 2019 jest rokiem wyjątkowym, ponieważ wchodzi ustawa ponownie podnosząca wynagrodzenie minimalne. Jak to wszystko wpływa na zmianę płac w polskich przedsiębiorstwach?
Podnoszące się minimum
Płaca minimalna wzrosła od dwutysięcznego roku z poziomu 700 zł brutto do 2250 zł brutto. Jest to ogromna zmiana, bo o ponad 200%. Biorąc po uwagę, że przez większość tego czasu inflacja była dosyć niska, można powiedzieć, że sytuacja osób pracujących za takie minimum poprawia się z roku na rok. Dotychczasowym rekordem był wzrost o 190 zł w latach 2007-2008. Jednak aktualny wzrost o 150 zł również będzie zauważalny w szczególności, że od 2009 roku utrzymuje się trend średnio wzrostu o 97.4 zł rocznie.
Dlaczego podwyżki?
Przyczyn wprowadzania podwyżek jest wiele – inflacja, utrzymanie konkurencyjności względem podnoszącego się poziomu rynkowego, czy docenienie rozwijających się pracowników. Oczywiście dodatkowym czynnikiem przymusowym jest wchodząca w styczniu ustawa podnosząca minimalne wynagrodzenie. Dlatego należy dobrze się przyjrzeć aktualnemu systemowi wynagrodzeń w firmie. Wchodząca ustawa nie powinna być powodem, dla którego osoby zarabiające niewiele powyżej minimalnej mogą zostać poszkodowane brakiem podwyżki. Do tego trzeba doliczyć inflację i rynek pracownika generujący wzrost wynagrodzeń w większości branży. W celu pozostania konkurencyjnym warto skorzystać z profesjonalnie przygotowanego raportu płacowego. Pomoże on ustalić, którzy pracownicy są niedopłacani, a którzy są nadpłacani. I odpowiednio do tego dostosować zmiany.
Dlaczego nowy rok?
Skąd moda na podwyżki w styczniu? Odpowiada na to Dorota Bodek z firmy manaHR:
Początek roku w większości firm jest czasem przyznawania podwyżek. To dobry czas na zmiany w wynagrodzeniach – po części wymusza je ustawowe podwyższenie płacy minimalnej, więc i tak w wielu firmach trzeba pochylić się nad budżetem wynagrodzeń. Styczeń to naturalny czas na podsumowanie poprzedniego roku i ocenę pracowników, często mającą wpływ na wysokość podwyżek. Również sami pracownicy często wraz z nadejściem nowego roku zastanawiają się nad swoją pozycją w firmie i ewentualnymi zmianami – rozmowa podsumowująca i informacja o podwyżce w styczniu wpasowuje się w ten timing.
Czyli, podsumowując, są to ustawa, nowy budżet i oceny okresowe, ale także pewna kultura zmian noworocznych “wymuszana” często oddolnie przez pracowników.
Wygląda na to, że początek roku dla pracowników to okres niczym święta Bożego Narodzenia dla dzieci, które wyczekują prezentów pod choinką. I tak faktycznie częściowo jest. Szczególnie, gdy chodzi o dobrych pracowników. Oni mogą liczyć na podwyżkę jako nagrodę za starania i zaangażowanie.