Premia, czyli jak zatrzymać dotychczasowych i zyskać nowych pracowników

Wahadło rynku pracy, które od lat wychylone było na korzyć pracodawców, którzy mogli przeważającej części pracowników dyktować swoje warunki, zaczyna przechylać się w drugą stronę. Od kilku lat rokrocznie, niemal z miesiąca na miesiąc, obserwujemy spadek stopy bezrobocia. Sprawia to, że wielu poszukujących pracy nie zadowoli się byle czym i szuka coraz lepszych ofert. Istnieje wiele sposobów na przyciągnięcie najlepszych pracowników i utrzymanie tych, którzy już pracują w naszym przedsiębiorstwie. Oprócz wyższej pensji, coraz bardziej popularne są różnego typu świadczenia pozapłacowe, takie jak dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, oferta bezpłatnych szkoleń czy karnetów na siłownie lub do klubów fitness.Przyciąganie pracowników

Warto przypomnieć sobie przy tym, że istnieje też znane już od dawna rozwiązanie jakim jest premiowanie efektywności pracy. Często stosowaną strategią jest rozdzielanie dodatkowych zysków między wszystkich pracowników. Można się jednak zastanawiać, czy rzeczywiście premiuje ono większe zaangażowanie i skłania do samodoskonalenia się. Przecież przy takim „sprawiedliwym” podziale, te osoby, których praca rzeczywiście złożyła się na nadzwyczajne efekty mogą się czuć pokrzywdzone. Inni, ci którzy ledwie wypełniali „normę”, też zostają nagrodzeni.

„Tylko niestandardowe rozwiązania potrafią pobudzić niestandardowe zachowania” – stwierdza Rafał Michalski, prezes zarządu Blachotrapez na łamach Forbesa – „Tylko dobrze przemyślane i zakomunikowane mechanizmy premiowania będą powodować, że pracownik będzie chciał się rozwijać i osiągać coraz lepsze efekty”.

Celem dobrze zaprojektowanej premii jest bowiem sprawienie, że pracownik zaangażuje się w budowanie firmy nie tylko w czasie pracy, ale również poza nimi. Specjaliści zwracają uwagę, że fatalnym rozwiązaniem jest tzw. premia uznaniowa, czyli taka, w której szef osobiście decyduje, komu należą się dodatkowe środki, a kto na nie nie zasłużył. Mechanizm ten jest kwestionowany, gdyż za bardzo polega na czynniku ludzkim, przekonaniu, że przełożony jest bezstronny i sprawiedliwy. W rzeczywistości jest to sytuacja idealna, której nie sposób osiągnąć w realnym środowisku pracy.

Premia “za wyniki” jest często spotykanym mechanizmem. Mimo, że ma ona swoje negatywne strony, o których wspomniano już powyżej, brak w tej chwili chyba lepszego rozwiązania.

„Wynik musi odzwierciedlać cel i wizję całej firmy, a nie jednego działu. Tylko jeśli na samej górze zostanie wyraźnie określony cel, do którego firma dąży, to będzie możliwość określenia kategorii wyników kaskadowo aż do samego dołu struktury organizacyjnej”

– uważa prezes zarządu Blachotrapez. Jak widać kwestii premiowania pracowników nie można pozostawić całkowicie w gestii ich bezpośrednich przełożonych. W zależności od strategii firmy różnie definiowane będą owe „lepsze wyniki” przedsiębiorstwa.

To jednak dopiero początek budowy sprawiedliwego i obiektywnego systemu premiowania pracowników. Ważne jest również, by zasady przyznawania premii były jasne, a każdy miał wgląd we własne wyniki. W praktyce oznacza to określenie kilku zmiennych, od których wyznaczona będzie wysokość dodatkowego wynagrodzenia. Pierwszą z nich jest wyznaczenie minimum obrotowego tj. minimum sprzedaży bądź produkcji. Dopiero po jego osiągnięciu wypłacana jest premia, którą można określić z góry lub wyznaczyć jako procent od obrotu.

„Dużo ważniejszy jest drugi składnik premii; ten, który napędza fantazję i premiuje wybitne jednostki. Polega on na nieograniczonej premii ze sprzedaż niestandardową, albo za osiągnięcie jakiegokolwiek niestandardowego wskaźnika w firmie”

– uważa Rafał Michalski.

Celem dobrego systemu premiowego jest nie tylko nagrodzenie wyróżniających się pracowników, ale również – co może nawet ważniejsze – zachęcić do ponadprzeciętnego zaangażowania w pracę i osobisty rozwój zawodowy. Mechanizmy, w których każdemu daje się „po równo” nie pozwolą nam np. na wyłowienie z morza pracowników jednostek wybitnych, o które wyjątkowo należy dbać. Przy obecnych trendach na rynku pracy, szybko bowiem możemy ich stracić na rzecz bardziej sprawiedliwego pracodawcy.

 

Zobacz także