Przychodzi pracodawca do Millenialsa…

Kolejne pokolenia pracowników określają nie tylko różne daty urodzenia w dowodzie, ale przede wszystkim zmieniający się świat dookoła nas. Upadający komunizm, narastająca globalizacja i szybki rozwój technologiczny odcisnęły na tyle wyraźne piętno na sposobie myślenia najnowszych generacji, że w ostatnich czasach wyróżniono ich aż trzy: X , Y i Z. Oczywiście granica pomiędzy nimi jest płynna, ale zwykle mówi się, że przedstawiciele pokolenia Y to osoby urodzone po roku 1980, a X przed. Generacja Z to z kolei osoby, które dopiero zaczynają wkraczać na rynek pracy. Wyraźne różnice między przedstawicielami wymienionych pokoleń (zarówno jeśli chodzi o stosunek do świata, jak i posiadane umiejętności) wymuszają na przedsiębiorcach zmianę podejścia do pracowników i konsumentów w zależności od tego, z którą generacją mają do czynienia.

Millennials synonimem zła

W powszechnej opinii pokutują stereotypy dotyczące przedstawicieli pokolenia Y jako zadufanych w sobie i roszczeniowych. Jest to jednak bardzo krzywdzące uproszczenie. Chociaż Millenialsi mogą wydawać się egocentryczni, to nie wynika to z ich braku szacunku do świata. Należy pamiętać, że najważniejszą wartością tego pokolenia jest samorozwój. I nie mówimy tutaj o pustych sloganach domorosłych “kołczów”. Każdy prawdziwy przedstawiciel pokolenia Y, stojąc przed wyborem pracodawcy, zawsze wybierze tego, który zaoferuje większą szansę na nowe doświadczenia i pokazanie swoich umiejętności. Takie podejście umożliwia też globalizacja i rozwój technologiczny, dzięki którym mogą oni pracować w każdym miejscu na świecie. Dodatkowo przez ostatnie lata sytuacja kandydatów na rynku pracy znacznie się poprawiła, co pozwala im na większe przebieranie w ofertach. Wszystko to sprawia, że Millenialsi mają duże wymagania, ale też są bardziej świadomi swojej sytuacji i bardziej wierzą w siebie.

Igrekomowa

Ogromną rolę zaczęły odgrywać kanały przez jakie chcemy dotrzeć do przedstawicieli generacji Y. To pokolenie, dla którego telewizor i gazety nie są jedynym oknem na świat, a właściwie korzystają z niego niezwykle rzadko. Jako konsumenci potrzebują innej formy przekazu. I chodzi nie tylko o nowe technologie. Istotna jest również treść. To pokolenie nie lubi, gdy mówi się mu co ma robić. Trzeba mówić do nich przez pryzmat ich świata i wartości. Z tego względu dużą popularnością cieszy się marketing czasu rzeczywistego, na bieżąco reagujący na wydarzenia w świecie rzeczywistym, ale także w świecie popularnych seriali i filmów.

Firma dla Millenialsów

By zachęcić Millenialsów do pracy w naszej firmie musimy zadbać o nasz wizerunek jako pracodawcy, przede wszystkim zaś stworzyć miejsce pracy, które będzie inspirujące i dające szansę na rozwój. Warto być na bieżąco z takimi trendami jak work-life balance, wsparcie zdrowego stylu życia i okazji do twórczości własnej. Na czubku naszego “tortu” powinniśmy zaś położyć wisienkę złożoną ze szczerych wartości. Pokolenie Y, jak żadne inne potrzebuje bowiem utożsamiać się z tym, co robi. Millenialsi są bardzo czuli na niedomówienia i manipulacje. Nie ma sensu obiecywać im czegoś, co nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo skończy to się źle dla obu stron.

Dobre wzorce

Jako przykład firmy, która rozumie jak prowadzić odpowiednią komunikację wizerunkową w dzisiejszych czasach, można podać PZU. W 2013 roku opublikowali oni kampanię “Nawet najlepsi zrobią wszystko, żeby pracować w PZU”. Podeszli bardzo żartobliwie do swojego wizerunku. Dzięki tego typu zmianom zostali niedawno określeni mianem wzoru budowania marki pracowniczej przez HRM Institute.

Innym przykładem jest McDonald’s ze swoją kampanią “Witamy w McDonald’s!”, która pokazuje, że witają na pokładzie każdego pracownika, w tym osoby 50+ i z niepełnosprawnościami. Reklama ta przekazuje bardzo ważną wartość, jaką jest otwartość. Dzięki temu kampania odniosła duży sukces.

Aktualne nastroje dobrze rozumie także sieć hoteli Puro, która zdecydowała się pokazać pracę swoich pracowników, prosząc ich o relacjonowanie na żywo swojego jednego dnia pracy poprzez Snapchata. Osoby te nie miały scenariusza, tylko pokazywały swoją prawdziwą pracę. Szczerość jest kolejną silną wartością, z którą chce identyfikować się młode pokolenie.

Jak widać, nie jest prosto zbudować odpowiednią strategię employer brandingową. Jednak czyniąc to konsekwentnie, można uzyskać bardzo dobre wyniki skutkujące przyciągnięciem wielu wartościowych pracowników do naszej firmy. W tym, cieszących się niechlubną sławą wybrednych kandydatów, przedstawicieli pokolenia Y.

Zobacz także