Pracodawcy coraz częściej poszukują niestandardowych form dotarcia do kandydatów, a poszukiwania z wykorzystaniem internetu nikogo nie dziwią. Oprócz profesjonalnych portali rekrutacyjnych są jeszcze media społecznościowe. Uwaga – to broń obosieczna!
Internet jest bardzo popularnym źródłem poszukiwania pracy i kandydatów do pracy. Najczęściej firmy publikują oferty na swoich witrynach. Według danych Glassdoor 92 proc. pracodawców zamieszcza ogłoszenie na firmowej stronie. Wśród wirtualnych źródeł na drugim miejscu znalazły się media społecznościowe, z których korzysta 80 proc. przedsiębiorców.
Nowe funkcje poszukiwania
Najbardziej popularne witryny zrzeszające grupy ludzi to Facebook oraz LinkedIn. Z tego drugiego portalu korzysta ponad 56 proc. firm, które zamieszczają na swoich profilach informacje o wolnych stanowiskach. Więcej niż co piąty użytkownik LinkedIn szuka tam pracy. Dlatego też portal wprowadził nową usługę, dzięki której można znaleźć osobę o bardzo dokładnym profilu, co pozwala wyszukać pracownika podobnego do tego, którego straciliśmy lub który jest aktualnie potrzebny. To przydatna usługa zwłaszcza przy rekrutacji specjalistów. Konto na Facebooku posiada więcej osób, ale tylko co dziesiąty użytkownik poszukuje pracy za jego pośrednictwem.
Uwaga na słowa
Osoby, które są zainteresowane pracą najczęściej wykorzystują media społecznościowe do sprawdzania opinii innych ludzi na temat pracodawcy lub do przeglądania profilu firmy. W związku z tym ważne jest, aby interesować się tym, jak organizacja wygląda w wirtualnym świecie. Pracodawca ma wpływ na firmowy profil oraz to, co na nim publikuje. Trudniej zapanować nad niepochlebnymi opiniami. Warto jednak wyłapywać negatywne komentarze i nie pozostawiać ich bez wyjaśnień.
Na swoją aktywność w sieci muszą też uważać sami potencjalni kandydaci do pracy. Firmy rekrutacyjne i przedsiębiorstwa, które korzystają z LinkedIn czy Facebooka podczas rekrutacji pracowników weryfikują kandydatów za pomocą tych portali. Dlatego też popularni „hejterzy” mogą liczyć się z mniejszą ilością propozycji pracy. Polubienie profili grup społecznych i organizacji, które prowadzą szkodliwą czy kontrowersyjną działalność także będzie niezbyt mile widziane. Kandydaci, którzy szukają pracy oraz firmy zatrudniające nowe osoby za pomocą mediów społecznościowych powinny mieć się na baczności.