Cały HR na głowie menedżera

ocenianie pracowników

Czy ocena pracowników jest konieczna?

W niedalekiej przyszłości większość narzędzi zarządzania zasobami ludzkimi będzie spoczywać w rękach menedżerów. Do zadań specjalnych firmy będą korzystać z usług outsourcingu HR kosztem wewnętrznych działów personalnych, które zostaną mocno okrojone.

Jak donosi Puls HR tego typu zmiany widać już teraz na przykładzie oceny pracowniczej. Według danych firmy badawczej Deloitte 58 proc. menedżerów jest zdania, że system ocen pracowniczych nie spełniają swojej funkcji, tj. nie podnoszą wyników pracy oraz zaangażowania w wykonywanie obowiązków służbowych. Blisko co drugi kierownik twierdzi, że monitorowanie pracowników w postaci ocen okresowych i rocznych nie ma wpływu na produktywność. Konkluzja jest jasna: ocena pracowników w takiej formie, jaka jest stosowana do tej pory nie spełnia swoich założeń. Dlatego takie firmy jak Microsoft czy spółka Accenture rezygnują z tego typu działań HR.

Ta straszna ocena

Dlaczego to akurat ocena pracownicza stała się „chłopcem do bicia” i symptomem zmian? Specjaliści ds. HR zauważyli, że okresowa ocena pracownicza o częstotliwości rocznej nie jest adekwatna do współczesnego i dynamicznego rynku pracy. Potrzeba działań, które będą nastawione na krótki proces i szybki wynik, by natychmiast analizować i wprowadzać korekty. Często sama procedura oceny była przeprowadzana nieprawidłowo. Jak wiadomo nikt nie lubi być oceniany przez innych, dlatego też ewaluacja w wielu firmach wywołuje negatywne emocje. Zdarza się, że proces oceniania pracowników może być nieobiektywny, a nawet krzywdzący dla podwładnych. Efekty takich działań HR są odwrotne do zamierzonych, na co zwracają uwagę menedżerowie.

Co w zamian lub kto się tym zajmie?

Czy to znaczy, że należy zaprzestać oceniania pracowników? Wręcz przeciwnie – zamiast jednej oceny w roku, skomplikowanego procesu, analiz i sesji feedbackowych (a co za tym idzie zbędnej papierologii) pracowników na bieżąco powinni oceniać ich menedżerowie. Kierownicy będą więc musieli bardziej przyglądać się pracy swoich podwładnych. Zamiast sztucznych systemów motywacyjnych, takich jak ocena okresowa, do zadań menedżerów będzie należało dbanie o dobrą atmosferę w pracy, rozwój pracowników i nakierowywanie na wspólne cele. Wszystko po to, by motywacja powstawała oddolnie. To jednak wymaga od menedżerów dużego profesjonalizmu i wiedzy z zakresu coachingu.

Niektórzy eksperci twierdzą, że firmy będą zamykać swoje działy personalne, a ich obowiązki przejmie kadra zarządzająca wspierana tylko przez HR-owców. Na znaczeniu ma zyskać natomiast outsourcing usług HR. Do specjalnych zadań, np. rekrutacji pracowników, będzie wynajmować się zewnętrzne firmy, co jest zresztą rozwiązaniem znanym nie od dziś.

Zobacz także