Postępująca automatyzacja pracy w dzisiejszych czasach dla nikogo chyba nie jest zaskoczeniem. Proces w ostatnim roku został jeszcze przyspieszony przez pandemię, a prawie każdy rodzaj usług został przeniesiony do online. Nie inaczej stało się w przypadku rekrutacji pracowników. Chatboty, czy zdalne rozmowy kwalifikacyjne stały się codziennością. W związku z tym coraz częściej dyskutuje się nad możliwością zastąpienia pracy specjalistów ds. HR sztuczną inteligencją. Czy taka wizja jest realna? Co w przypadku skomplikowanych procesów jak na przykład rekrutacja Executive Search? Czy AI rzeczywiście jest w stanie zastąpić headhuntera?
![exutive search, sztuczna inteligencja](https://hrpress.pl/wp-content/uploads/2018/05/robotyzacja.jpg)
Czym jest sztuczna inteligencja (AI)?
Na początku warto uświadomić sobie, że pojęcie Artificial Intelligence (w skrócie AI), czyli sztuczna inteligencja nie jest czymś nowym. Terminu zaczęto używać bowiem już w latach 50-tych poprzedniego wieku. Obecnie określa się nim programy komputerowe, takie jak np. automatyczne translatory i asystenci głosowi, które wykonują pojedyncze zadania, szybciej i lepiej niż człowiek. Daleko jednak jeszcze do spełnienia marzenia naukowców, od lat próbujących skonstruować maszynę inteligentną, samodzielnie rozwijającą się i uczącą.
Jak pracuje headhunter?
Teraz przyjrzyjmy się pracy headhuntera. Z jego usług korzysta się, kiedy chcemy zatrudnić liderów organizacji, wysokiej klasy specjalistów oraz managerów. Łatwo się domyślić, że tego typu osoby z reguły już są zatrudnione i otrzymują atrakcyjne wynagrodzenie. Nie poszukują zatem pracy. Z tego względu nazywa się je “kandydatami pasywnymi”. Standardowe metody rekrutacyjne w postaci publikacji ofert na znanych portalach nie wystarczą. Wtedy właśnie wkracza doświadczony headhunter, który stosuje metodę executive search.
Potwierdza to Justyna Drabik, Project Manager z agencji doradztwa personalnego Advisory Group TEST Human Resources:
Osoby tak pożądane na rynku często nie szukają aktywnie nowej posady, wobec czego rolą rekrutera jest nie tylko dotarcie do nich, ale również przekonanie ich, że warto pomyśleć o zmianie pracodawcy. Headhunterzy wykorzystują w tym celu profesjonalne portale społecznościowe, jak i również siłę networkingu. Dobry rekruter zna doskonale branżę, w której działa i ma w niej wiele kontaktów. Poprzez zbudowanie zaufania wśród ludzi z konkretnego kręgu jest mu potem łatwiej dotrzeć do nich, tak by znaleźć wartościowego kandydata. Z drugiej strony zaufanie sprawia również, że kandydaci chętniej podejmują rozmowy – wiedzą, że rekruterowi także zależy, by ich nowa firma była dla nich odpowiednim miejscem.
Czy, biorąc to wszystko pod uwagę, headhunterzy powinni obawiać się sztucznej inteligencji?
Executive Search – sepcyfika metody
Niektórzy szacują, że AI ma szansę zastąpić rekruterów w ciągu najbliższego dziesięciolecia. Może headhunterzy powinni zatem powoli zacząć się przekwalifikowywać? Specyfika executive search pozwala jednak w podobne wizje wątpić. Jak się bowiem przekonaliśmy, ten rodzaj rekrutacji w pierwszej kolejności polega na wzbudzaniu zaufania i budowaniu relacji. Ciężko wyobrazić sobie jakąkolwiek, nawet najinteligentniejszą maszynę, która będzie w stanie w tym aspekcie wyprzedzić człowieka. Wydaje się zatem, że headhunterzy nie muszą obawiać się sztucznej inteligencji. Nie powinni jednak jej odrzucać i bagatelizować. AI może stanowić doskonałe wsparcie procesu rekrutacji, czyniąc go szybszym i bardziej efektywnym.
AI wsparciem, a nie zagrożeniem
Sztuczna inteligencja nie nawiąże relacji z kandydatami, może jednak szybko przeszukać cały internet, by znaleźć pasującą do profilu osobę. Nie poprowadzi konwersacji tak, by zainteresować nową posadą. Może jednk wysłać do kandydata prostą wiadomość. Nie oceni potencjału i kompetencji miękkich przyszłego pracownika, a także jego dopasowania do kultury organizacji, za to może wysłać mu feedback. Nie jest w stanie zaproponować nieszablonowych rozwiązań i kreatywnie podejść do rekrutacji, bez znużenia wykonuje za to powtarzalne czynności, na które rekruterzy tracą mnóstwo cennego czasu.