Koniec roku to pora podsumowań i opracowywania planów na przyszłość. Firmy i organizacje przynajmniej raz do roku pochylają się, najczęściej przy tej okazji, nad wynagrodzeniami. Przy planowaniu strategii wynagrodzeń uwzględnia się szereg czynników. Między innymi kondycję przedsiębiorstwa, popyt i podaż na rynku pracy, fluktuację kadr i plany strategiczne organizacji. Należy też dodać, że sami pracownicy liczą na coroczne podwyżki. Przyjęło się uważać, że w poważnych firmach dbających o swój zespół jest to standardem.
Coraz wyższa płaca minimalna
Poziom płacy minimalnej rośnie co roku i jest to czynnik, który zawsze należy wziąć pod uwagę w planach płacowych przedsiębiorstwa. Ostatnie lata pokazują, że są to wartości akceptowalne dla większości biznesów, dlatego powinny zostać uwzględnione w założeniach pałacowych na kolejne lata. Niestety obietnice przedwyborcze wskazują, że w nadchodzących latach dojdzie do znaczących wzrostów płacy minimalnej. W związku z tym pracodawcy staną przed nie lada problemem. Z analiz i zapowiedzi rządzących wynika bowiem, że w ciągu 3 lat nastąpi wzrost aż o 78%! Takich zmian na pewno nie dało się uwzględnić w planach strategicznych.
Obawy pracodawców
Trzeba pamiętać, że płaca brutto to nie jest jedyny koszt jaki ponosi pracodawca wobec pracownika. Przy obecnym poziomie minimalnego wynagrodzenia firma całkowicie musi zapłacić 2711 PLN, podczas gdy w roku 2020 będzie to już 3132 PLN. Obawy pracodawców są więc uzasadnione. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie “spłaszczenie” wynagrodzeń, czyli zniwelowanie różnic. Takie “równanie w dół” będzie miało niestety konsekwencje w wystąpieniu poczucia niesprawiedliwości wśród pracowników. Większość firm nie będzie mogło bowiem podnieść pensji osobom, które zarabiają niewiele więcej od pensji minimalnej.
Analiza podwyżek manaHR
Problem widać już podczas analizy podwyżek na nadchodzący 2020 rok. Jak wykazała krakowska firma manaHR badająca cyklicznie wynagrodzenia, średnie planowane podwyżki przez przedsiębiorstwa na przyszły rok to 4,7%. Natomiast planowany wzrost wynagrodzenia minimalnego na rok 2020 zaplanowany jest na 15% w stosunku do obecnego poziomu. Różnica jest więc znacząca i wynika z jednej strony z niepewności i opóźnień w panowaniu podwyżek, a z drugiej z realnych możliwości przedsiębiorstw.
W każdym razie z obecnego stanu rzeczy nie będą na pewno zadowoleni najlepiej zarabiający pracownicy, bo nie będą mogli liczyć na podwyżki na podobnym niż dotychczas poziomie. Może wtedy dojść do dużego spadku satysfakcji kadr, co nie oznacza nic dobrego dla organizacji. Oczywiście sytuacja może się jeszcze zmienić na plus, ale to wszystko pozostaje w rękach ustawodawcy.